Haftuj przeciw przemocy!

Wyszywany łańcuszkiem - znak Wenus to mały gest solidarności z kobietami - ofiarami przemocy w rodzinie.

"Haftuj przeciw przemocy" to projekt artystyczny mający na celu w sposób symboliczny zainicjowanie rozmowy o przemocy. Poprzez akcję chciałabym zwrócić uwagę na problem, sprawić by stał się obecny w debacie społecznej, pokazać, że są osoby, które choć nigdy nie doświadczyły przemocy solidaryzują się z ofiarami i są ofiary, które włączając się w akcję rosną w siłę, ponieważ czują mentalne wsparcie.
Małgorzata Gwiazdonik - Muller - studentka ASP we Wrocławiu.

Kiedy zrodził się pomysł akcji społecznej "Haftuj przeciw przemocy? Co było głównym impulsem?

Pomysł zrodził się z empatii i złości na słowa jednej z posłanek, które usłyszałam pewnego ranka około półtorej roku temu w radio, będące komentarzem do ustawy antyprzemocowej, która zakłada kompleksową pomoc ofiarom przemocy. "Jeden raz to nie przemoc" - tak brzmiały z odbiornika słowa jednej z polityczek. Zmroziło mnie. I to nie dlatego, że sama jestem ofiarą przemocy, tylko dlatego, że osoby reprezentujące państwo, państwo, które powinno dbać o obywatela nagle go oceniają i wydają werdykt. Werdykt w moim mniemaniu bardzo krzywdzący. Narodziła się wówczas myśl: Co w tej sytuacji czują ofiary przemocy, te kobiety, które może właśnie teraz przeżywają dramat w swojej rodzinie, te dzieci, które zastanawiają się czy to przypadkiem nie ich wina, ci mężczyźni którzy przeżywają kryzys swojej tożsamości - to ofiary przemocy domowej, której w Polsce w roku 2018 było 88 tysięcy.

To była pierwsza myśl, a wraz z nią pojawił się bunt, który potrzebował ujścia. Byłam wówczas na studiach magisterskich na ASP we Wrocławiu, to moje kolejne studia, wybrane z potrzeby rozwijania się. Stałam przed wyborem tematu na pracę dyplomową na specjalizacji multimedia. Czułam, że to co chcę zrobić nie powinno być o mnie, ale powinno wypływać ze mnie. A we mnie był bunt i potrzeba wyzwolenia, a zarazem zjednoczenia, poczucia siły płynącej z bycia we wspólnocie. I tak narodził się pomysł na stworzenie społecznej akcji artystycznej pt. Haftuj przeciwko przemocy, która miała na celu zrzeszanie ludzi wokół problemu i wykorzystanie haftu jako narzędzia komunikacji. Moim ówczesnym odkryciem był tzw. "feminizm domowy", który narodził się w Stanach Zjednoczonych w połowie XIX w., którego celem było łączenie reform społecznych z prawami kobiet. Na bazie tego ruchu kobiety wykorzystując swoje umiejętności krawieckie spotykały się w domach by wyszywać hasła rewolucyjne. Tak w 1834 r. zbierały pieniądze na cele abolicji sprzedając prace swych rąk. Ta idea wspólnego spotkania, tworzenia, a zarazem działania społecznego zachwyciła mnie i postanowiłam ją wykorzystać w swoim projekcie.
Na bazie tych dwóch inspiracji: wywiadu radiowego i teoretycznej wiedzy postanowiłam, że spróbuję zmobilizować ludzi by razem ze mną stworzyli sztandar solidarności z ofiarami przemocy domowej, który będzie się składał z małych haftów. Każdy haft to symbol braku przyzwolenia a zarazem symbol wsparcia dla ofiar przemocy. Ponieważ wraz z pomysłem pojawiły się pytania i potrzeba zweryfikowania własnej wiedzy na temat sytuacji ofiar przemocy domowej w Polsce,w efekcie postanowiłam, że głównym symbolem sztandaru i akcji będzie znak Wenus, ponieważ to kobiety w większości, bo aż 74 %, są ofiarami. Ta idea była mi najbliższa, aczkolwiek nie wykluczam wyszycia znaku Mars i cieszę się, gdy mężczyźni (kobiety) sami (same) wychodzą z taką inicjatywą.
Miałam marzenie, i nadal je mam, wyhaftowania tylu elementów sztandaru solidarności ile jest ofiar przemocy domowej.
Do rozpropagowania akcji użyłam mediów społecznościowych. Bardzo się bałam, ponieważ nie jestem osobą medialną, znaną i gdzieś z tyłu głowy miałam myśl, że w akcji może wziąć udział garstka moich znajomych i co dalej?
Rzeczywistość mnie zaskoczyła i pokazała, że problem jest poważny i każda akcja, która przypomina o problemie i dodaje otuchy ofiarom jest potrzebna.

Na czym akcja polega?

Na Facebooku i na Instaramie założyłam profile Haftuj przeciwko przemocy za pomocą, których używam do komunikacji i rozpropagowania społecznej akcji artystycznej o tym samym tytule.
Za pośrednictwem mediów społecznościowych zachęcam osoby do wspólnego haftowania przeciw przemocy, w tym celu zorganizowałam wraz z działaczkami lokalnymi spotkania wspólnego haftowania w Jordanowie, Kłodzku, Zabrzu, Wrocławiu, Katowicach, Bytomiu. Na spotkaniach poruszamy problem przemocy, wymieniamy się spostrzeżeniami na temat oraz uczymy lub przypominamy sobie techniki hafciarskie. Haft jest narzędziem i mierzalnym symbolem odbywającego się spotkania. Moment haftowania pozwala się wyciszyć, a zarazem umożliwia komunikację, gdy skupiamy się na nitce podążającej za narysowanym wzorem słowa same wypływają z ust. To magiczny czas, który porównałabym z tradycyjnym spotkaniem kobiet przy darciu pierza, kiedy to wymieniano między sobą mądrości życiowe i "radzono sobie".
Dla osób, które nie mogą uczestniczyć we wspólnym wyszywaniu przygotowałam pakiety pocztowe, które za pośrednictwem tradycyjnej poczty rozsyłałam do zainteresowanych. Niektórzy sami przesyłali już gotowe prace. Wszystkie hafty znalazły swoje miejsce w sztandarze, spięte ze sobą agrafkami.
Czas pandemii zahamował rozwój akcji, która przeniosła się w świat wirtualny, gdzie na Instagramie i Facebooku prezentuje prace, które otrzymuje w wersji online.
Oprócz haftów istotnym elementem akcji jest edukacja i próba podejmowania rozmowy na temat przemocy, dlatego w mediach społecznościach udostępniam wiadomości, informacje na temat gdzie szukać pomocy, czym jest przemoc, jakie organizacje zajmują się problematyką przemocy domowej, a także w jaki sposób artyści odnoszą się do problemu poprzez swoją sztukę.

Czy i w jaki sposób można dołączyć?

Dołączyć może każdy, dla kogo problem przemocy nie jest obojętny, niezależnie od swoich hafciarskich możliwości. Wzór Wenus jest prosty, ścieg nieobwiązujący - dowolny, pierwotnym założeniem było haftowanie za pomocą niebieskiej nici, która miała nawiązywać do organizacji Niebieska Linia, która wspiera ofiary przemocy domowej Jednak rzeczywistość zweryfikowała założenie i powstały piękne wielobarwne hafty z dodatkowymi elementami dohaftowanymi do znaku Wenus, które są dla autorów nierzadko tylko im znanym symbolem, przesłaniem, które wysyłają w świat.
Hafty można tworzyć indywidualne w domu na tkaninie 20cmx20cm rysując znak Wenus i wyszywając dowolną nicią, dowolnym ściegiem i fotografując haft (można wraz ze swoim portretem) i przesyłać do mnie za pośrednictwem Facebooka lub Instagrama. Ja wówczas umieszczam dzieło i staje się ono częścią sztandaru w formie online.
Natomiast gotowy haft można też do mnie przesłać pocztą tradycyjną i wtedy ja go dołączam do realnego sztandaru, który obecnie ma 12 metrów i ponad 120 elementów. Sztandar staram się pokazywać przy okazji festiwali artystycznych i na wystawach. Obecnie znajduje się w BWA w Kielcach na wystawie gadki/NIE/szmatki.
Jeżeli tylko sytuacja epidemiczna ustanie lub pozwoli na organizację spotkania to wówczas chętnie wracam do wydarzeń pt. Wspólne haftowanie, które ogłaszam na Facebooku i wówczas można przyjść na tego typu spotkanie i razem ze mną porozmawiać i pohaftować. Spotkania są bezpłatne.

Jaki jest efekt społecznej integracji w okół głównej idei wydarzenia?

Głównym efektem jest otwartość na rozmowę, której nie da się wycenić i zmierzyć. Dla mnie sukcesem takiego spotkania było skromne słowo "dziękuję", które po jednym ze spotkań w Katowicach napisała studentka na tablicy. Wzruszające są też listy, wiadomości, które otrzymuję, w których ofiary piszą, że ta akcja dodaje im sil, że nie czują się same.
Mam wrażenie, że jakaś część osób zauważyła projekt i go docenia, uważa go za społecznie potrzebny i chce z niego korzystać i to jest wielki sukces. I choć na spotkania nie przychodzą tłumy, a na Facebooku nie ma tysięcy like'ów to ja wiem, że są osoby dla których jest to bardzo ważna akcja.

SPOTKANIE on-line

Zapraszamy do spotkania online, by z igłą i nitką dołączyć do akcji. Widzimy się 24 września 2020 roku. Zainteresowane osoby prosimy o kontakt. Szczegóły wydarzenia.